Przyjmuje pacjentów z całego zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu.
Specjalizuje się m.in. w:

• dolegliwościach kończyny górnej
  – zespół cieśni nadgarstka
  – zespół rowka nerwu łokciowego
  – zespół Guyone’a
  – palec strzelający
  – przykurcz Dupuytren’a
  – ganglion
  – choroba de Quervain’a
  – entezopatie (zapalenie przyczepów mięśni i ścięgien)
• dolegliwościach kończyny dolnej:
  – zapalenie rozścięgna podeszwowego
  – zapalenie ścięgna Achillesa
  – płaskostopia
  – neuralgia Morton’a
  – stopa cukrzycowa
  – stopa Charcot’a
  – entezopatie (zapalenie przyczepów mięśni i ścięgien)
• chorobą zwyrodnieniową stawów – artrozą
  – stawu kolanowego
  – stawu barkowego
  – stawu biodrowego
  – mniejszych stawów ręki i stopy
• traumatologią kończyny górnej i dolnej
  – leczenie zachowawcze
  – leczenie operacyjne

Absolwent Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Staż podyplomowy ukończony w Szpitalu Miejskim im. Św. Wincentego a Paulo w Gdyni. Kształcenie specjalizacyjne w Szpitalach „Akershus Universitetssykehus” oraz „Oslo Universitetssykehus – Ullevål” w Norwegii.

Wykonuję zabiegi chirurgii ręki w znieczuleniu miejscowym – metodą mało praktykowaną na rynku Polskim, jednak w krajach jak np. Norwegia jest metodą sprawdzoną i uznaną za wysoce bezpieczną.

Leczenie dostawowym lub miejscowym podawaniem kwasu hialuronowego, osocza bogato płytkowego i sterydów.

Staże i kursy odbywał częściowo w różnych stronach świata, celem uzyskania szerokiego doświadczenia, w takich krajach jak Szwajcaria, Hiszpania, Peru czy Norwegia.

Posiada kilkuletnie doświadczenie z zakresu medycyny rodzinnej, które przyczynia się do holistycznego podejścia do pacjenta.

Biegle włada językiem angielskim, szwedzkim i norweskim oraz wysoce komunikacyjne językiem hiszpańskim.

Prywatne żonaty ojciec dwójki chłopców.

Zabiegi operacyjne wykonywane są w znieczuleniu miejscowym. Zaletą jest krótki czas przygotowania do zabiegu, szybka rekonwalescencja, brak ryzyka związanego ze znieczuleniem ogólnym oraz brak zwiększonego ryzyka powikłań około zabiegowych czy późnych. Do wad zaliczyć można jedynie chwilowy, miejscowy ból o co najwyżej średnim natężeniu przy podawaniu znieczulenia, trwający ok. 10-15 sekund. Dolegliwości określane są przez wszystkich pacjentów jako „do wytrzymania” i żaden pacjent nie odradziłby tego znieczulenia innym. Żaden z pacjentów nie ma oporów aby zapisać się na kolejny zabieg z tego rodzaju znieczuleniem. Dolegliwości dodatkowo zmniejsza się przez podanie doustnych leków przeciwbólowych na ok. godziny przed zabiegiem.